wtorek, 31 marca 2009

Od wspomnień jednak nie ucieknę.I właściwie nie dbam o to czy ktoś to będzie czytać.To moje własne rozliczenie się z samym sobą.Żebym wiedział gdzie jestem i dokąd i dlaczego zmierzam,muszę wiedzieć jak to się stało i skąd tu przyszedłem.Wiec będą wspomnienia.Tymczasem muszę jednak stoczyć bitwę z moskitami.Po kilkutygodniowej nieobecności,w domu w Nairobi,zaroiło sie od moskitów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Widget for Blogs by LinkWithin