piątek, 28 sierpnia 2009

W nocy z środy na czwartek sytuacja zrobiła się jeszcze bardziej poważna.Właściwie to zaczęło się około dziewiątej wieczorem w środę.Dobrze,że nie musiałem latac do latryny.Dobrze,że jako jeden z nielicznych miał wc w domu.Budziłem sie co dwie,trzy godziny i do ubikacji.Górą i dołem.Masakra.W czwartek nie byłem w stanie pracowac.Daniel chciał pobrac mi krew,sprawdzic czy to salmonella.Ja myślałem o amebie lub zatruciu pokarmowym.Ale było mi wszystko jedno która z tych możliwości była prawdziwa.Brałem swoje leki na wszystkie te przypadłości.
A było tak,że poszedłem do jadłodajni.Robiłemtak czasami gdy nie gotowałem w domu.Chodziłem tylko do tej jednej.Nigdy mi nic nie było.Ale teraz jest tu trochę inaczej.Ponieważ ludzie nie mają pieniędzy,więc okazuje się,że szykują za dużo jedzenia,a gdy okazuje się,że coś zostaje,to zamiast zagotowac jeszcze raz,tylko podgrzewają.A że gotują na drewnie...Z drewnem też problemy.
Dziś już jest lepiej.Pracowaliśmy.

Zostałem spisany w powszechnym spisie Kenijczyków.

Światło włączają coraz później.Zamiast o szóstej pojawia się około siódmej wieczorem gdy już całkiem ciemno.

Zaczynam czuc,że to już tylko kilka dni do powrotu do domu....

2 komentarze:

  1. Senait G.Mehari "Żar serca" przeczytałam. Nawet nie wiem kim jest ta Senait (podobno śpiewa imieszka w Berlinie) ksiązka fantastyczna, Niby wszystko wiemy.....ale relacja dziecka z Etiopii...brzmi ...przerażająco ...mało powiedziane. Moja fascynacja Afryką zaczęła się daaaaaaaaaaaawno temu. Niewiele o niej wiedziałam i niewiele wiem . Nie jestem w stanie zrozumieć dlaczego najbogatszy kontynent świata jest jednoczśnie najbiedniejszym????Czy naprawdę wynika to z lenistwa ???
    Przczytasz to pewnie po powrocie , bo teraz jesteś w DOMU :)))))Ale książkę polecam :))) Pozdrawiam Ela

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Widget for Blogs by LinkWithin