poniedziałek, 7 grudnia 2009

Powrót

Po kilkumiesięcznej przerwie powróciłem do Kisasi.
Pot się ze mnie leje.Tak tu gorąco.Komputer działa kilka razy wolniej niż w Nairobi.Zresztą dobrze,że wogóle działa.Naprawiałem go przez prawie tydzień.To osobna historia,która być może zainteresuje niektórych.Opiszę lecz nie dziś.Spać mi się chce.Robactwa różnego pełno w powietrzu.Dziwnych odgłosów.Moskitiera obowiązkowa.
A mój wewnętrzny głos podpowiada mi,że być może moje zadanie w Kenii zostało już wypełnione.Może powinienem wracać na stałe do domu.Oddać rodzinie, w jakiś niewytłumaczalny sposób,wszystko to,czego ją pozbawiłem przez cały ten czas.

I prośba.Klikajcie w reklamy.To może pomóc realizować to co tu robimy.
Klikajcie proszę.Bardzo proszę.Każde kliknięcie to zbiórka funduszy na leki.
Klikajcie w reklamy.Okażcie nam swoje serce.
Bardzo będziemy za to wdzięczni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Widget for Blogs by LinkWithin